Lody waniliowe

Było upalne wrześniowe popołudnie. Pszczółka Maja wybrała się na długi spacer. W końcu zmęczyła się intensywnym fruwaniem i zapragnęła ochłodzić się trochę. Zajrzała do ulubionej lodziarni, gdzie kupiła sobie lody o smaku waniliowym.

Oblężenie

W lipcu w Ogrodzie Botanicznym Myślęcinek trafiłam na oblężenie żółtych kwiatów przez liczne i różne motyle (rusałka osetnik, latolistek cytrynek, rusałka pawik, przestrojnik jurtina, przestrojnik trawnik). Kiedyś pokazywałam na fotoblogu tę roślinę, ale z mniejszą ilością owadów. Okazało się, że jest to smotrawa.

Błękitne oczy

Na skraju drogi

Mignąłeś mi wśród zieleni tak, jak cień

I to był w życiu mem

Pamiętny dzień

 

Poszłam dalej

Lecz z sercem pełnem jakichś dziwnych drżeń

Oczarowały mnie

Błękitne oczy twe

 

To śmieszne

Raz jeden spojrzeć i zakochać się

To śmieszne

A jednak smutno mi i źle

 

Urzekły mnie błękitne oczy

I choć od wtedy minął długi czas

Ja wierzę wciąż

Że cię spotkam jeszcze raz

 

Błękitne oczy

Spojrzeniem jednem spokój skradły mi

I od tamtego dnia

Mój świat to ty

 

Żal serce toczy

Tęsknotą wszystkie chwile tchną

Błękitne oczy

Co nocy mi się śnią

 

Parafraza piosenki z 1937 roku.

Marny pokarm

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego cynie są niechętnie odwiedzanie przez owady. Wyglądają pięknie, ale najwidoczniej wytwarzają marny pokarm.

Gra w szachy

Pewnego lipcowego dnia polowce szachownice grały w szachy na łące. Posługiwały się wyłącznie różowymi figurami. Jedne miały kształt chabrów, a drugie wyglądały jak koniczyna.

Muzykanci

W lipcu w Ogrodzie Botanicznym Myślęcinek i na początku września na osiedlowej łące spotkałam dwóch różnych muzykantów. Pierwszy Pan Konik Polny dawał piękny koncert skrzypcowy, a drugi Pasikonik Zielony szykował się do wieczornego występu z wiolonczelą.

Karsiborska Kępa

Gdy byłam w sierpniu w Świnoujściu, wybrałam się do rezerwatu przyrody Karsiborska Kępa, który został założony w 1993 roku przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Rezerwat powołano w celu ochrony zróżnicowanej fauny ptaków występujących na terenie Karsiborskiej Kępy, szczególnie stanowisk lęgowych biegusa zmiennego z podgatunku schinzii i wodniczki. Teren zajmuje ok. 180 ha podmokłych łąk. Jest lęgowiskiem ptaków siewkowatych i jednym z trzech najcenniejszych obszarów występowania wodniczki. Na łąkach zarastających niską trzciną gnieździ się do kilku procent światowej populacji tego rzadkiego ptaka. Na terenie ostoi występują też inne rzadkie gatunki: bielik, kania rdzawa, błotniak łąkowy, derkacz, batalion – gatunki zaliczane do wymierających w skali świata. Ogółem ponad 140 rzadkich gatunków ptaków, które można obserwować o każdej porze roku z istniejącej na terenie rezerwatu wieży widokowej i specjalnego ukrycia do ich obserwacji. Karsiborska Kępa jest również miejscem występowania unikatowej roślinności solniskowej. Wśród występujących tu halofitów znajduje się m.in. babka pierzasta (Plantago coronopus) (jedno z dwóch stanowisk w Polsce), mlecznik nadmorski (Glaux maritima), świbka morska (Triglochin maritima). W ramach działań ochronnych na wyspie prowadzi się wypas koni i bydła oraz wykaszanie trzciny. Przy pomocy koników polskich prowadzi się ochronę czynną na siedliskach wodniczki. Koniki polskie zgryzają młode pędy trzciny, zatrzymując jej ekspansję, dzięki czemu gatunki niskiej roślinności mają szansę się rozwijać i tworzyć dogodne warunki dla lęgów wodniczki.

Niestety nie miałam odpowiedniego stroju, żeby biegać po mokradłach i szukać chronionych ptaszków oraz roślin. Zrobiłam tylko kilka szerszych ujęć z punktu widokowego.

Zaczerwienione

Czerwończyki spotkane latem na mojej osiedlowej łące oraz w Ogrodzie Botanicznym Myślęcinek.

Podryw udany

W lipcu nad stawami w Ogrodzie Botanicznym Myślęcinek fruwało dużo szablaków krwistych. Jednemu z nich udało się poderwać najładniejszą panienkę.

Cukierkowe

We wtorek wybrałam się do Parku Dolina Pięciu Stawów na moim osiedlu, aby przekonać się, jak wyglądają tamtejsze owocki śnieguliczki różowej. Chciałam uwiecznić je w śnieżnym anturażu. Niestety na krzewach nie było śniegu, za to wisiało jeszcze sporo zielonych listków, a owocki prezentowały się zadziwiająco dobrze, świeżo i apetycznie, wręcz cukierkowo.