Tydzień temu w niedzielę w jednym ogródku przyblokowym na moim osiedlu uwieczniłam pączki krokusowe. W piątek były już rozkwitnięte, ale niestety z powodu deszczowej pogody nie mogłam ich uwiecznić. Jeśli będzie ciepło, to do przyszłego weekendu pewnie przekwitną.
przedwiośnie
Nietradycyjny
DomowePrzed Dniem Kobiet zaczął kwitnąć mój wieloletni aloes. Ten nietradycyjny kwiat ucieszył mnie bardziej niż bukiet tulipanów, który dostałam dzisiaj w prezencie.
Przedwczesna radość
Kwiaty ogrodoweW pierwszy dzień astronomicznej wiosny znalazłam dużo krokusów w moim ulubionym ogródku przyblokowym. Przez większość dnia świeciło słońce i przyjemnie ogrzewało powietrze, ale późnym popołudniem niespodziewanie zaczął prószyć śnieg.
Długie trwanie
Kwiaty ogrodoweNa początku lutego w znajomym ogródku przyblokowym widziałam maciupkie pączuszki śnieżyczek Elwesa. Nie sfotografowałam ich wtedy, bo znajdowały się w głębokim cieniu. Zajrzałam do nich ponownie w minioną, wiosenną niedzielę. Jeden kwiatek był mocno rozwinięty, a drugi jeszcze w pączku. Nagły i spory wzrost temperatury im nie zaszkodził.
Odmierzam czas
DomoweW moim mieszkaniu zakwitły już szafirki. Czekam z utęsknieniem na wiosnę.
P.S. W związku ze słabą frekwencją na moim fotoblogu oraz problemami zdrowotnymi będę rzadziej publikować wpisy.
Odrobina radości
Kwiaty krzewówW niedzielę odwiedziłam znajome oczary na Starym Rynku w Bydgoszczy. Zakwitły już na całego. Niestety pogoda nie dopisała podczas fotografowania. Poza tym nie mogłam podejść do nich blisko, ponieważ wokół krzewów było bardzo grząsko.
Nowe życie
Kwiaty ogrodowe30 stycznia na stronie facebookowej Ogrodu Botanicznego UKW opublikowano zdjęcia maluteńkich przebiśniegów, które uradowały mnie niezmiernie. Gdy 2 lutego poprawiła się pogoda, wybrałam się do znajomego ogródka przyblokowego, gdzie znalazłam dużo takich samych pączuszków, a także kilka prawie rozwiniętych śnieżyczek Elvesa. Niestety te drugie rosły w głębokim cieniu, więc na razie ich nie uwieczniłam.
Komitywa
OwadyW piątek pogoda niezbyt dopisała, ale wybrałam się na rekonesans do mojego ulubionego ogródka przyblokowego. Kwitło mnóstwo przedwiosennych kwiatków. Poza tym spotkałam dużo biedronek siedmiokropek i kowali bezskrzydłych odpoczywających razem na liściach czyśćca wełnistego. Widać było, że lubią się wzajemnie.
Rozczarowanie
Kwiaty leśneOd kilku lat marzyłam o spotkaniu ranników. Kilka dni temu znalazłam na necie filmik nakręcony pod koniec marca 2016 roku w bydgoskim Parku Jana Kochanowskiego, na którym widać te kwiatki. W środę pojechałam tam specjalnie, chociaż pogoda nie była idealna. Wiał silny i lodowaty wicher. Słońce chowało się za chmury. Szłam powoli przez park i rozglądałam się dokoła. W końcu dostrzegłam w oddali żółte punkciki między drzewami. Ucieszyłam się ogromnie, że kwiatki były już rozkwitnięte, ale jednocześnie rozczarował mnie ich maluteńki rozmiar. Wyobrażałam sobie, że są wielkości ciemierników! Podczas fotografowania byłam świadkiem zabawnej wymiany zdań. W pewnym momencie podeszła grupka nastolatków z opiekunką. Jedna dziewczyna wyraziła zdziwienie, że kwitną już mlecze. Pani powiedziała jej, że to są pierwiosnki. Inna dziewczynka stwierdziła, że widziała tylko białe pierwiosnki. Śmiać mi się chciało z powodu tych głupot, ale powstrzymałam się od pouczającego komentarza.
Nieprawdopodobne
Kwiaty ogrodoweWczoraj odwiedziłam znajome przylaszczki, które znalazłam w mini ogródku przyblokowym 30 marca 2016 roku. Niestety nie były jeszcze dobrze rozwinięte, bo rosną w mocno zacienionym zakątku. Poszłam dalej między blokami. Niespodziewanie zauważyłam na ziemi za metalowym ogrodzeniem malutki fioletowy kwiatek. Pod krzewami forsycji rosła jedna rozkwitnięta przylaszczka. Zastanawiam się, skąd ona tam się wzięła. Dokoła nie było innych takich kwiatków ani liści przylaszczkowych. Czy to możliwe, że mrówki przeniosły nasionka (myrmekochoria) z pierwszego stanowiska odległego o około 200 metrów?