Spokojny

Owady

Na początku października przejeżdżałam rowerem koło zarośli chmielowych. Zatrzymałam się z ciekawości, żeby sprawdzić, czy jeszcze kwitną. Zbliżyłam się do gałązek i nagle z cienia wyszedł ogromny szerszeń. W pierwszym momencie nogi ugięły się pode mną ze strachu. Patrzyłam na niego niepewnie z bezpiecznej odległości. W końcu strach minął i zwyciężyła ciekawość. Szerszeń zachowywał się bardzo spokojnie. Powolutku spacerował po liściach chmielowych i zatrzymywał się na dłuższą chwilę. Chyba posilał się jakimiś smakołykami. Nigdy w życiu nie widziałam takiego spokojnego modela. Obserwowałam go przez 40 minut. To było moje drugie niespodziewane spotkanie z tym owadem w ciągu 10 dni.

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń

Szerszeń