W Ogrodzie Botanicznym UKW na kwiatach budlei biesiadowała dostojka malinowiec. Pomimo uszkodzonych skrzydeł prezentowała się dosyć dostojnie.
Miesiąc: Sierpień 2017
Bezwstydny
Grzyby i porostyPewnego deszczowego przedpołudnia zauważyłam dwa sromotniki bezwstydne (smrodliwe) pod tawułami koło mojego bloku. Pobiegłam do mieszkania po aparat, aby je uwiecznić. Obawiałam się, że zostaną zniszczone popołudniu przez bawiące się dzieci. Grzyby przetrwały do następnego dnia, ale wyglądały jak uschnięte. Być może zaszkodził im wzrost temperatury i promienie słoneczne.
Na hamaku
OwadyW Ogrodzie Botanicznym UKW komarnica ucięła sobie drzemkę na zielonym hamaku.
Ponętność
Kwiaty ogrodoweW czwartek po dłuższej przerwie zajrzałam do Ogrodu Botanicznego UKW. Pomimo schyłku lata kwitło bardzo dużo onętków – kosmosów w kilku zakątkach. Wyglądały wyjątkowo ponętnie. Nie potrafiłam przejść obok nich obojętnie.
Wrodzona nieśmiałość
OwadyW lipcu kilka razy polowałam na przestrojniki trawniki. Większość tych motyli nie chciała w ogóle przysiąść gdziekolwiek, a inne uciekały od razu z powodu najmniejszego szelestu. Udało mi się przyłapać trzy trawniki w niezbyt ciekawym otoczeniu. Za każdym razem chowały się w największym gąszczu albo w cieniu i na dodatek odwracały ode mnie głowę. Najwidoczniej trawniki charakteryzują się wrodzoną nieśmiałością.
Łaźnia miejska
PtakiW Warszawie trafiłam przypadkowo na Plac Grzybowski. Na jego środku znajduje się niezmiernie ciekawy skwer z dosyć dużym oczkiem wodnym, w którym kąpało się stadko wesołych wróbelków.
Modyfikacja diety
OwadyW Ogrodzie Botanicznym Myślęcinek spotkałam kraśnika biesiadującego na kwiatach budlei Dawida. Dotychczas byłam przekonana, że te motyle preferują rośliny bobowate. Najwidoczniej ten jeden postanowił zmodyfikować swoją codzienną dietę.
Gigantyczna gafa
OwoceW Ogrodzie Botanicznym UW w dziale roślin leczniczych natknęłam się na wielce osobliwą roślinę. Moją uwagę przykuły kilkucentymetrowe, podłużne i czerwone owoce, zwisające pojedynczo wśród dużych, parasolowatych liści. Na tabliczce informacyjnej widniała nazwa: Berberys Thunberga „Atropurpurea Nana”, która wywołała moją konsternację, ponieważ nie przypuszczałam, że berberysy mogą mieć delikatne gałązki oraz miękkie liście, a przede wszystkim gigantyczne owoce. Te cechy nie pasowały zupełnie do znanych powszechnie parkowych i ogrodowych krzewów. Dzisiaj wpisałam w wyszukiwarce powyższą nazwę i okazało się, że berberys Thunberga odmiana Atropurpurea Nana wygląda zupełnie inaczej, po prostu zwyczajnie. Przejrzałam listę roślin berberysowatych i znalazłam zdjęcia okazów bardzo podobnych do tych w warszawskim botaniku. Wydaje mi się, że jest to stopowiec himalajski (Sinopodophyllum hexandrum lub Podophyllum hexandrum). Jego naturalnym środowiskiem są Himalaje. Rośnie na wysokości 2000-3500m n.p.m. na wilgotnych, bogatych w próchnicę glebach na skraju lasów, w półcieniu lub w cieniu. Uważany jest za roślinę leczniczą. Poza owocami jest trujący. Niedawne badania wykazały, że związki zawarte w korzeniu mają działanie antynowotworowe, z tego też względu stopowiec jest zagrożony wyginięciem.
Martwota
OwadyNa osiedlowej łące natknęłam się na muchę ścierwicę w bardzo dziwnej pozie. Zwisała poziomo z suchej trawy. Gdy przyjrzałam się jej z bliska, okazało się, że była martwa.
Pod lasem
OwadyW lipcu pod lasem spotkałam kilka rusałek kratkowców. Niektóre siedziały na baldaszkowatych kwiatach, a inne na kamienistej ziemi.