W moim mieszkaniu zakwitły już szafirki. Czekam z utęsknieniem na wiosnę.
P.S. W związku ze słabą frekwencją na moim fotoblogu oraz problemami zdrowotnymi będę rzadziej publikować wpisy.
W moim mieszkaniu zakwitły już szafirki. Czekam z utęsknieniem na wiosnę.
P.S. W związku ze słabą frekwencją na moim fotoblogu oraz problemami zdrowotnymi będę rzadziej publikować wpisy.
Dwa tygodnie temu kupiłam w markecie cebulki szafirków. Parę dni temu zaczęły rozwijać się pączki. Mogę cieszyć się wiosną w mieszkaniu, nie zważając na zimowe mrozy.
Szafirki chabrowe z 10 i 21 kwietnia.
Natomiast w miniony weekend trafiłam pierwszy raz w życiu na szafirki białe.
Moje ukochane szafirki 🙂
Wczoraj widziałam dużo rusałek pawików w moim ulubionym ogródku przyblokowym. Fruwały bardzo szybko i siadały tylko na chwilę na różnych kwiatkach lub na czarnej ziemi. Nerwowo kręciły się w kółko i płoszyły się nawet wtedy, gdy inne owady przeleciały obok. Zdołałam przyłapać jednego idealnego i jednego uszkodzonego motylka na szafirkach.
Szafirki z ulubionego ogródka.
Tym razem przedstawiam trzy fioletowe kwiatki wiosenne: szafirek, fiołek i irys.
Uwielbiam kwiatki w odcieniach błękitu 🙂 Szafirki i barwinki znalazłam w moim ulubionym ogródku przyblokowym na moim osiedlu. Rośnie tam mnóstwo różnorodnych roślin, więc przez cały sezon mogę robić dużo zdjęć. Właścicielce nie przeszkadzają moje częste odwiedziny 🙂
Z przymrużeniem oka.
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Zielone miejsca Wrocławia - co tam widać, słychać i czuć...
opowieści z ciemnych czeluści radzidowego domu... i nie tylko
inne spojrzenie na życie w wielkim mieście
Moje fotograficzne wyznania
Fotografia krajobrazowa, meteo i makro
fotografia przyrodnicza